Magda |
Wysłany: Nie 12:36, 05 Lis 2006 Temat postu: |
|
było mało osób, z połowa to jacyś panowie ze śląska, którzy zresztą bardzo fajnie się udzielali.
Wnioski me:
1. żeby takie akcje były skuteczne powinny być głośne i dobrze rozreklamowane, a nie niszowe, jak jest teraz. Dobrze rozreklamowane i włączające jak najwięcej kobiet z różnych środowisk. Potrzebny skuteczny PR!!!! Marta, ty się znasz, może udzielisz jakichś wskazówek. Żeby to dotarło do ludzi, zachęciło do uczestnictwa.
2. Powinny być bardziej profesjonalne takie wiece- hasła pozytywnie nastawione "zrobimy to, zrobimy tamto", sugerujące, że wiemy co zrobimy (a nie "może powinnyśmy to i tamto", "nie chcemy tego i tamtego"), więcej żywiołu, żeby porwać ludzi a nie ich na okrągło straszyć, przekazanie pozytywnej energii
Za mało fachowców jest tam.
Moim zdaniem najważniejszy problem, który chyba nie jest aż taki trudny do przejścia to, że wszystkie babki, które są za legalizacją myślą o tym w domu każda sobie, i nie czują się grupą, nie wiedzą że inne tak samo myślą, boją się odezwać. Jakby o sobie wiedziały, to taka grupa jest na maxa silna. Około połowa społeczeństwa jest za takim czy innym rodzajem legalizacji, ale trzeba się tym zająć publicznie. Feministka to jest w Polsce brzydkie słowo, więc jeśli tylko ten ruch zajmuje się organizacją (no i przychodzą jacyś działacze kilku partii oprócz tego, ale nie ludzie z "ludu") to nie ma społecznego zaangażowania, żeby samodzielnie uczestniczyć.
Natomiast taki Giertych nic się nie wstydzi (nawet swego ojca ) tylko twardo i głośno krzyczy swoje, opowiada niesłychane bzdury a ma sukcesy, bo wie w jaki sposób co powiedzieć, ma fachowców, PR, uczy się przemawiać i obiecywać i ludzie się angażują, czują, że to jest ich. Trzeba się nauczyć tego samego. Babki, jak się w coś wczują to stanowią taką siłę, że hej. Na przykład takie moherowe berety, i nie żartuję teraz, niby jakies staruszki a jak się zbiorą to nie ma mocnych. Jakby tak teraz odwrócić ich poglądy to by dopiero było... I o to chodzi, żeby ten power dewocji w narodzie przerzucić na bardziej nieco współczesne potrzeby.
uhhh, ale przemowa |
|
Magda |
Wysłany: Sob 15:59, 04 Lis 2006 Temat postu: całkowity zakaz aborcji w konstytucji |
|
Jak zachodzimy w ciążę, coś idzie nie tak i okazuje się, że możemy umrzeć, jeśli nie usuniemy ciąży to i tak nie wolno jej usunąć! według nowego zapisu, który jest głosowany. Czyli extra.
Dyskutują o tym biskupi i kaczory, i giertych. A nie wyglądają na kobiety.
Patrycji siostra napisała podobno książkę o aborcyjnym coming out, czyli że jest potrzebne to, co kiedyś - kobiety, najlepiej znane, żeby mówiły, że miały aborcję. Bo jak się okaże, np. że 50 procent kobiet, to raczej nie zamkną wszystkich
ej dziewczyny, musimy się zaangażować! |
|